31 grudnia 2009
Wyprawa Wszechczasów
Opowiadanie część 1.
Po ciężkiej nocy, kiedy to śnił mi sie Michael Jackson śpiewający Odę do radości wstałem i rozejrzałem się po jaskini. Diana i Punkie Noa rozmawiały chyba o jakiejś chinskiej zupce, gdyż wykrzykiwały przy tym dość donośnie słowa typu: ,, Ale jest smaczna” ,, Chiny słyną z wydobycia ryżu!!”
Spojrzałem na naszą Alphę która jeszcze spała chrapiąc głośno xD. Nagle poczułem że ktoś szturcha mnie w ramię. Obejrzałem się i zobaczyłem roześmianą mordę Kiki, kiwającą się na boki.
- Lidl!! musisz to zobaczyć!! właśnie dostałam najnowszą płytę Dody!!
- No i co mam ci dać za to medal? – powiedziałem zdziwiony
- Nie ale tam są takie cudowne piosenki *,* – wilczyca glebła się na ziemi z zachwytu, a ja poszłem kawałek dalej by nie słuchać jej lamentujących okrzyków radości.
Spojrzałem na Raina który właśnie siedział kurczowo robiąc coś co z daleka przypominało mi nawlekanie nitki na igłe. Podszedłem więc bliżej i spojrzałem na niego:
- A ty co robisz? – zapytałem
- Robie na drutach !! 8D
- eee?
- obiecałem Ingardium że uszyje jej skarpetki.
- Nie zapomnij że te skarpetki muszą mieć duży rozmiar o.o’
- Spoko damy rade ;D – wrzasnął Rain tak że połowa stada która już nie spałą popatrzyłą na nas. Nawet Biedna Jenna po nieprzespanej nocce, kiedy to musiała pilnować Trixi żeby nie padła martwa w szpitalu, obudziła sie na wrzask pojednania (xD)
- Co sie dzieje? – zapytała na wpół przytomna Jenna
- nic – odpowiedział również zaspany Shitan
- Ale sie tu wydzieracie – do jaskini nagle wlazłą Elena z wyraźnie złym wyrazem pyska – nie dało sie głośniej? w całej dzielnicy to słychać!!
- No dobra – chciałem uciszyć atmosfere – może wybierzemy sie wspólnie na jakąś wyprawe?
- Ohh!! Wyprawa! Wyprawa wszechczasów *,* – z zachwytem wykrzyknęła Lena
Jenna otworzyła jedno oko którym to spenetrowała dokładnie Lidera
- możemy iść -powiedziała zachęcająco i nagle całe stado powstało z martwych. (czyli sie obudziło o.o)
- Idziemy – wykrzyknął ktoś (xD)
- a co będziemy tam wtedy robili? – zapytała Fira
- będziemy pluć łąpać i sie drapać – zaśmiałem się
- Fira popatrzała na mnie jak by chciała powiedzieć ,,Odbiło ci?”
Po chwili stado było już gotowe do drogi. Na czele stałą Jenna z Rainem, Na samym końcu natomiast byłem ja, Hakaszi, Szafir i Wendy. Wszystkie wilki, konie, smoki i bóg wie co jeszcze w tym stadzie, jest podążyło do wyjścia z jaskini. Już świtało. Pogoda była wsam raz na wygłupy. Szliśmy sobie gęsiego O_o’ Cały czas słyszałem jak Kika zachwyca się płytą Dody i Głos Diany dobiegający gdzieś z początku mówiący o tym jak efektywny jest Proszek Persil.
C.D.N.
Co ekscytującego spotka nas podczas Wyprawy?
Kto z nas trafi to szpitala psychiatrycznego?
i kogo zgubimy podczas wyprawy?
O tym dowiemy się już w następnej części opowiadania 8D
PS: kto pisze następną? // Lider
Lider (19:03)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz